wś
Rynek Kolejowy: Mówi Pan o trzech czynnikach, które mają przynieść poprawę jakości podróżowania koleją w Polsce, czyli o dworcach, taborze i poprawie stanu sieci kolejowej. Jeżeli chodzi o ten ostatni element, to czy PKP PLK rzeczywiście będzie w stanie wydatkować środki na odpowiednim poziomie i przygotować projekty?
Andrzej Massel, wiceminister transportu, budownictwa i gospodarki morskiej: Polskie Linie Kolejowe systematycznie poprawiają wykonanie inwestycji. Miesiąc listopad był udany, bo wykonano roboty na kwotę 560 mln zł. Nigdy takiego przerobu jeszcze nie było. Złożyło się na to kilka sprzyjających czynników: w bieżącym roku zostało rozpoczęte kilka dużych projektów, mieliśmy dobre warunki pogodowe. Ale efekt jest taki, że ten miesiąc był całkiem niezły. Nie znaczy to jednak, że jesteśmy usatysfakcjonowani. W skali roku na wszystkie inwestycje ma zostać wydane prawdopodobnie 3,4 mld zł, a przy wielkim szczęściu może 3,5 mld zł. A jeszcze pół roku mieliśmy deklarację, że będzie to ponad 4 mld zł. Oczywiście jest to wciąż sporo więcej niż w roku ubiegłym, ale to rozpędzanie się procesu inwestycyjnego cały czas nie przebiega tak, jak byśmy chcieli.
Czy możliwe będzie wykorzystanie tych środków, którymi PKP PLK wciąż dysponuje w tej perspektywie unijnej. Póki co decyzji KE w sprawie przesunięcia środków z projektów kolejowych na drogowe wciąż nie ma…
Dlatego zakładamy, że PKP PLK nie może być jedynym beneficjentem środków z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Beneficjentem tych środków powinni być również zarządcy dworców, czyli przede wszystkim PKP SA. Oznacza to, że kolejne projekty dworcowe są jak najbardziej mile widziane. Beneficjentami w większym stopniu powinni być także przewoźnicy kolejowi, którzy przedstawią rozsądne wnioski dotyczące zakupu taboru. To samo dotyczy jednostek samorządu terytorialnego.
Na jaką kwotę powinny opiewać te wszystkie wnioski dotyczące dworców i taboru, żeby te pieniądze wydać?
Zakładamy, że środki, którymi dysponujemy powinny być podzielone pomiędzy poszczególne rodzaje inwestycji. Ja bym tutaj nie narzucał, jaki ma być dokładnie podział. Dla nas najważniejsze jest uzyskanie pozytywnego efektu. Mogę zagwarantować, że wszystkie rozsądne projekty, które mają szanse na realizację, będą otrzymywały wsparcie zarówno naszego resortu, jak i Ministerstwa Rozwoju Regionalnego. Zresztą w styczniu przewidziana jest rewizja listy projektów POIiŚ i już przy tej okazji pewne projekty się na niej znajdą.
Ale też pewne projekty znikną…
Jeżeli są nierealne, to znikną.
W przypadku projektów taborowych, jaki przewoźnik jest w stanie zagwarantować realizację jakiegoś większego projektu poza PKP Intercity?
Na przykład Koleje Mazowieckie. To przecież poważny przewoźnik. Rozmawiałem z kierownictwem tej spółki i wiem, że są pewne projekty, które byliby skłonni umieścić na liście. My z kolei będziemy dążyli do tego, żeby możliwie poprawić warunki zakupu tego taboru. Chcielibyśmy bowiem aby zostało rozważone zwiększenie maksymalnego dofinansowania do projektów taborowych w działaniu 7.1 z poziomu 50 proc. do 59 proc. To byłoby dosyć istotne ułatwienie.
Jacy jeszcze inni przewoźnicy mogą się pokusić o takie projekty?
Są przewoźnicy samorządowi, a nawet same samorządy województw mogą ubiegać się o te środki. Prowadzimy zresztą już rozmowy z przedstawicielami niektórych województw na temat projektów modernizacyjnych taborowych, które też chcieli by zgłosić.
A Przewozy Regionalne?
Przewoźnik pracuje nad projektem dotyczącym modernizacji 100 ezetów. Jeżeli projekt dojrzeje, to również będzie procedowany.
Ale czy wobec zapowiedzi marszałków odnośnie podziału tej spółki warto jeszcze o tym rozmawiać?
My nic nie przesądzamy. Poza tym nie zakładam, że podmiot pod nazwą Przewozy Regionalne zniknie z powierzchni ziemi. Zakładam raczej, że ulegnie on przekształceniu. Być może będzie to spółka obsługująca część województw, a być może spółka taborowa. To zależy od decyzji właścicieli. Ale myślę, że rozwiązań jest kilka. Nie przesądzałbym teraz tego, w jakim kierunku to przekształcenie, nad którym pracują marszałkowie się potoczy. Jeżeli my możemy w czymś wesprzeć ten proces, to oczywiście pomożemy. Dla nas najważniejsze jest, żeby usługi były świadczone i żeby były na jak najlepszym poziomie.
A jeżeli chodzi o dworce kolejowe, to o jakich projektach mówimy?
Na liście POIiŚ już znajdują się trzy takie projekty. Chodzi o dworce w Bydgoszczy, Gliwicach i Szczecinie. Równocześnie PKP SA przygotowuje projekty dotyczące mniejszych dworców. Projekty te obejmują modernizację dworców położonych wzdłuż konkretnych linii kolejowych lub w konkretnych regionach. Zależało na przykład na przygotowaniu takiego projektu modernizacji dworców dla Górnego Śląska. Tam jest wiele dworców na obszarze aglomeracyjnym, które można zrewitalizować w ramach jednego dużego projektu. Ale to czy beneficjentowi uda się przygotować taki projekt? To się okaże.